Komentarze: 0
* bo to nie jest sen
* bo się nie obudzę
* bo nie chcę czekać na coś co ma nie nastąpić nigdy
* bo sama siebie zdradzałam
* bo nie wiem kim jestem
* to kim chcę być jest nierealnym złudzeniem
* bo nie umiem żyć
* bo sens się rozpadł
* bo nie chcę przyszłości
* bo widzę za dużo i za jasno
* bo taka wiedza zabija
* bo jestem przekleta
* bo trace wiarę
* bo jestem bezsilna
* bo jestem bezsilna
* bo jestem bezsilna
* bo nie chcę żeby to co czuję się zmieniło
* dlatego nie myślę że kiedyś znów "wyjdzie słońce"
* bo niebo zakryły ciemne chmury już na zawsze dla mnie
* bo dla mnie nie ma nikogo innego i nie będzie już nigdy
* bo wtedy znów zdradzę siebie
* bo wtedy złamię obietnicę i przysięgę
* bo dla mnie miłość znaczy za dużo i to nie głupie i nie naiwne, jak wszystko co było wcześniej
* bo jestem bez niej niczym
* bo zobaczyłam kłamstwo
* bo nie wiem czy istnieje prawda
* bo zawsze chciałam bronić prawdy a ona nie istnieje
* bo uwierzyłam w coś co nie istnieje
* bo opieram życie na złudzeniach
* bo wszystkie moje marzenia okazały się złudzeniami
* bo już nie mam marzeń
* bo przegrałam w "DObrej Walce" w imię Miłości i Prawdy
* bo nie ochroniliście mnie wystarczająco dobrze
* bo anioły były za słabe
* bo ona dziewczyna ze snu chce zacząć żyć, a może zacząć dopiero wtedy, kiedy ja - mała naiwna dziewczynka - umrę.
* i tak, to on a jest głupia "dlaczego spadłaś?" "bo skoczyłam" myslac ze zamiast spasc, poleci, głupie prawda? Każdy spada.
Ona zabiła mnie, ona zdradziła mnie, widziałam w niej prawdę, a ona była kłamstwem, nie ona była silna, silna byłam ja. I kto był naiwny? Ona, nie ja. I ona straciła skrzydła,za karę niszcząc mnie...
Aniołku! Aniołku? Where is my guardian angel??? Nigdy nie wierzyłam w Anioły, a raczej nigdy nie wierzyłam w ich moc, bo jak bardzo by się nie starały uratować człowieka, są za słabe.
Kocham Was Aniołki, dziękuję że chciałyście mi pomóc, wiem że tylko Wy prawdziwie mnie zawsze kochałyście, niezależnie od tego kim jestem, nie zależnie jak wiele błędów popełnię, wybaczałyście za każdym razem, nie odepchnęłyśce nigdy, tak, to ja odepchnęłam WAS. I za to Was przepraszam, człowiek już taki jest, zawsze odpycha to co jest za dobre.
miałam kiedyś 3 pierścionki
1. wiara - rosering
2. nadzieja - od marty
3. milosc - od niego
zostal mi tylko jeden - nadzieja
wiare zgubilam, kupilam nowy, znowu zgubilam i w nie przypadkowych miejscach i nie w przypadkowym czasie. milosc sama zdjelam z palca, odrzuciwszy ze strachu, i wciaz chwytam za to miejsce, gdzie powinna być i wciąż jej tam szukam i wciąż czuję pustkę. Czas odrzucić nadzieję.
co się stało z Glenem? miał twarz jak Tony, jak ten gosciu z teledysku epica co podaje dziewczynie kamien, jak ten przeklety aniol, nie lubilam go od poczatku. a jak zaczal gadac o aniolach, duchach i samobojstwach ostatni raz jak mielismy leksje w kawiarni, jeszcze przed moja nocna wizyta w odleglym zakladzie dla psychicznych, pomyslalam sobie co za okropny facet. Bo podobny do mnie. OJ. Mysleliśmy wszyscy że Glende Glena wywalili z pracy a ja z Edyta nie ukrywałyśmy zadowolenia bo nas wkurwiał, ale dziś Robert powiedział "You have to know, Glen has disappeared, he's just gone nobody knows where, hope he's ok, i like glen." Myślę sobie gdzie jest Glen. Wtedy idąc po nocy do jakiegos lekarza ktoryby wyleczyl mnie z nienormalnosci balam sie niewiedzac co sie stanie, po co tam szłam nawet wiem tylko po tabletki z zamiarem polkniecia wszystkich na raz, laugh out loudly. powstrzymała mnie nadzieja, jeszcze czekam, ale niedługo niedługo już wiesz?