sty 11 2007

zapomnij.


Komentarze: 0
Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził, Nie był płaczem dla niego, chociaż mógł być o nim. To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi. I półprzytomny wstyd, że ona tak się trudzi, to, co tłumione czyniąc podwójnie tłumionym przez to, że w nocy płacze. Nie jej płacz go zbudził: ile więc było wcześniej nocy, gdy nie zwrócił uwagi - gdy skrzyp drewna, trzepiąca o komin gałąź, wiatr, dygot szyby związek z prawdą ludzi negowały staranniej: ich szmer gasł, nim wrzucił do skrzynki bezsenności rzeczowy anonim: "Płakała w nocy, chociaż nie jej płacz cię zbudził"? Na wyciągnięcie ręki - ci dotkliwie drudzy, niedotykalnie drodzy ze swoim " Śpij, pomiń snem tę wilgoć poduszki, nocne prawo ludzi". I nie wyciągnął ręki. Zakłóciłby, zbrudził toporniejszą tkliwością jej tkliwość: " Zapomnij. Płakałam w nocy, ale nie mój płacz cię zbudził, To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi."
Stanisław Barańczak
starla86 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz