sty 11 2007

szkoda, że w tym wszystkim ani razu nie...


Komentarze: 0
*** zrozumialam ze moja rola nie moze polegac na ciglym udowadnianiu czegos., prszeciez to oczywiste. On juz nie chce zebym mu udowodnila prawdę. Moja Prawda jest klamstwem la niego, nie ma prawdy bo czy to, co ja mam za prawde jest prawda? powiem to dopiero przed smiercia jak bede pewna ze to sie nie zmienilo. Bo prawda sie nie zmienia. A moze sie zmienia? Moze wlasnie prawda jest tym co mamy za prawde a taka obiektywna nie istnieje w ogole. Tak, chyba tak wlasnie.

Postanawiam zyc.
Jak powiedziala mi emila : mysl o wszystkich o rodzinie o nas, tylko napewno nie o nim. Jego kocham wiec pozwalam mu zyc, z wyborem jakiego dokonal.

Chcialam uczynic go szczesliwym, nie umialam, zrobilam cos wrecz przeciwnego, obysmy nie spotkali sie juz nigdy i oby byl szczesliwy beze mnie., Bardzo go kocham, ale nie mozey byc juz razem, czas pogodzic sie z tragedia, to dobrze ze nie zranie go ju nigdy.

Postanawiam umrzec.
tylko tak uwierzy ze kocham go naprawde i ze byl moim zyciem. Mysl o wszystich tylko nie o nim. Tylko ze on stal sie najwazniejsza osoba w moim zyciu, a oni, pozostali ktorych kocham i pozostali wazni, na wyciagniecie ręki, lecz "dotkliwe drudzy, niedotykalnie drodzy ze swoim spij pomin snem tę wilgoć poduszki, nocne prawo ludzi", kaza mi spac zapomniec, zapomne, bo plakalam za Toba ale Ty tego nie widzisz, dla ciebie to nie byl placz, to klamstwo, wiatr dygot szyby obce sprawom ludzi.



jak nie moge w to uwierzyc jak to mozliwe bylismy ze soba tak blisko, a to wszystko tak nagle pryslo. To takie nienaturalne. Ze tego juz nie ma. widziec go i nie pocalowac i nie przytulic czuje sie jak bez polowy ciala bez polowy serca i gdy widze ta pasujaca druga polowe to chyba naturalne ze chce na nia wskoczyc i sie z nia polaczyc bo taka oderwana, rozerwana na pol sie wykrwawiam.
tak, probuje sie zaszyc. podaja mi nitki igly i srodki znieczulajace, ale dalej bede polową. Moze jakas cud technika sprawi mi kiedys proteze tej drugiej polowy. Z plastiku i sztuczną.


bylam gotowa oddac zycie za to zebys uwierzyl ze Cie kocham, ale moje zycie juz nic dla Ciebie nie znaczy.

u mnie milosc byla silniejsza niz strach i zal po tym co robieles kiedys,balam sie czy to nie wroci i wrocilo, u ciebie zal i strach zwycieza nad miloscia.

nie mam juz z kim rozmawiac tak jak rozmawialam z Toba. Tylko Ty chciales tego sluchac tylko dla Ciebie to bylo dobre madre i prawdziwe, teraz juz i dla Ciebie ni jest. a nawet nie wiem czy wogole to kiedykowliek uslyszales co mowilam, dlatego teraz pisze list ktorego nawet nie wysle.. dla kogo jest? dla bloga i dla pamietnika i dla mnie. juz jest nas 3.
starla86 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz