do Pana L (ok 22.03.05)
Komentarze: 0
Tak, z jednej strony zła jestem na Ciebie, że potraktowałeś mnie schematycznie. Boże, jak bardzo schematycznie! Jak wiele nie wiesz, nie widzisz, nie rozumiesz,choć wydaje Ci się że posiadłeś taką mądrość. Myślisz, że możesz już tylko uczyć, że nikt niczego nie nauczy Cię już, a szczególnie nikt taki jak ja. Nikt młodszy. Wiesz, możliwe że kiedyś będę w Twoim wieku.. To nie żadna pycha , żadna wyniosłość. Ty poprostu nie wiesz, jak dużo ja poprostu widzę. A widzę dużo. Ale Ty nie możesz wiedzieć, kim jestem. Kim jestem nie wiesz, dla Ciebie mieszczę się w jakimś schemacie, ale nie wiesz , że nie istnieje taki schemat, który zdołałby mnie objąć.. nie ma, bo na mnie słada się wiele, zbyt wiele, tak wiele, widzisz, może tak wiele jak i na Ciebie. Ja to wiem i rozumiem, chociażnie wszystko rozumiem, bo żeby zrozumieć wszystkotrzeba by posłużyć się kolejnymi schematami, a nie na wszystko istnieją schematy.
A czemu nie wierzę Ci? Pzykro to stwierdzić, ale nie wierzę już nikomu.. Nikomu, bo nikt tu nie jest pełnią prawdy.. Czyż nie?
I właśnie, o tym kim jestem, jaka jestem, może Pan wiedzieć niestety bardzo mało. Zbyt wiele zdolności w o'odczytywaniu' ludzi Pan sobie przypisuje. Niech Pan rozumie to jak chce, a nawet zdenerwuje się moją bezczelnością, zapragnie odwetu i poniżenia mnie w akcie zemsty, bo przykra prawda mocno wbija się w serce, rani dmę, a duma jest zbyt dumna by mogła znieść porażkę i poostać urażona. A powiem panu, że mądrości w tym akurat względzie nie posiada Pan zbyt wiele. Trzeba być mądrym, tak? Mądrym się jest lub się nie jest, lub myśli się, że się jest a się nie jest, bo mądrośc tkwi w skromności. Pan mówi do mnie 'trzeba być mądrym, a ja mówię do Pana- trzeba być otwartym Jak nie wiele 'mądrości'okazuje Pan próbując walczyć 'madrymi słowami' z kimś tak zwyczajnym, jak ja.Ale to ja się pierwsza kłaniam, ja mówię 'przepraszam', aPan dziwi się, bo przecież to ja jestem zbuntowaną, a Pan nauczycielem.Dziwi się Pan, bo coś ważnego przeoczył. I uwierz mi proszę na słowo, że nie wiesz co myślę.
I niech pan nie stara się dowodzić sensu moich słów i czynów myślą z powieści jednego autora, bo to co on pisze, to tylko część części prawdy, jaka jest, a i to i tak tylko część, a całych prawd jest wiele,, a jeszcze więcej części prawd: półprawd, ćwierćprawd.. Na świecie jest ich tyle, ile ludzi, a może jeszcze więcej, Prawdy jednolitej nie ma, nie istniejeona, są tylko prawd części, można mieć ich mniej lub więcej, można mieć też części fałszywe, bo nie wszystkie części są częściami prawdy.Są i części nieprawdy, może tych jest nawet więcej,dlatego trzeba być wuiernym własnej prawdzie, bo zbierając części prawd innych, gubi się własne. /pozdro dla WG/
***
12.04.05
Płakałam dziś całą noc. Płakałam po raz pierwszy we śnie i to płakałam tak, jak nigdy jeszcze nie płakałam na jawie. Płakałam z jego powodu. Dopiero ten sen ukazał mi jak bardzo mnie on zronił. Bo jeśli we śnie płacze moja dusza, to musiał zranić mnie mocno. A on w tym śnie miał już siwe włosy, siwe coraz bardziej, i bardziej. Był tam przez chwilę i Kamil, i dzięki niemu poczułam się trochę lepiej. Ale puierwszy raz zdarzyło mi się tak płakać we śnie. Płakałam całą noc, z jego powodu.
***
17.04.05....
"coś szczególnego"? Jakiś czas myślałam, co mogłeś mieć na myśli. Chyab to, że Ty bałeś się, że ja nie widzę w Tobie wszystkiego, o chciałeś żebym widziała. Mi też przykro było, że nie dowiedziałeś się o mnie więcej, myślałam, że nie znaczę dla Ciebie zbyt wiele. Ale najwyraźniej oboje się pomyliliśmy, bo ja widziałam w Tobie więcej, niż wydawało Ci się, że widzę.. A Ty, czułeś do mnie więcej, niz ja myślałam, że czujesz.
Dodaj komentarz